PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139196}

Zatoichi i Yojimbo

Zatôichi to Yôjinbô
7,1 408
ocen
7,1 10 1 408
Zatoichi i Yojimbo
powrót do forum filmu Zatoichi i Yojimbo

Pierwszy i ostatni Zatoichi w reżyserii Kihachi Okamoto - twórcy takich obrazów jak "Miecz Przeznaczenia" czy "Zabij". Ukrywać nie będę, że po starciu dwóch gigantów: Katsu i Mifune, do tego przy akompaniamencie Okamoto, oczekiwałem bardzo wiele. Ukrywać nie będę także, iż się nieco efektem końcowym rozczarowałem. Ichi po paru latach wraca do odwiedzanej niegdyś wioski, z którą wiąże bardzo miłe wspomnienia ("woń śliwek, szemrzący strumyk"), niestety miejsce to nie ma nic wspólnego z tym jakim było wcześniej. W osadzie zalęgli się bandyci, stała się ona polem bitwy dwóch tutejszych bossów - ojca i syna. Ochroniarzem (czyli tzw. yojimbo) tego drugiego, został tytułowy Sassa grany przez Toshiro Mifune. Cała sprawa rozchodzi się z kolei o pewne sztabki złota... Film to starcie dwóch charakterów, przez niecałe dwie godziny (to jeden z dłuższych Zatoichich!) widz obserwuje grę pomiędzy ślepym wojownikiem a nieco lekkodusznym "samurajem do wynajęcia". Pod względem realizacyjnym nie ma się do czego przyczepić (choć dwie sceny są dla mnie wątpliwe i, co mnie dziwi, nie mam pojęcia dlaczego nie zostały powtórzone), główni aktorzy spektaklu spełnili swoje zadanie, ale... czegoś mi tu brakuje, nie jest to niestety "Opowieść o Zatoichim" czy "Błysk Miecza Zatoichiego" (vel. "Szał Zatoichiego"). Dużo jednak nie zabrakło. Dla mnie bardzo solidne 7+/10. Warto obejrzeć.

ocenił(a) film na 7
MaFFej

Wdł mnie jeden z gorszych filmów o Zatoichim. Chaotyczny, postaci słabo zarysowane, zdecydowanie niewykorzystany potencjał Yojimbo, który stwarzał możliwość zrobienia świetnego pojedynku z Zatoichim. Główny bohater tez jakoś w cieniu, momentami zachowujący się bez ładu i składu. Film przydługi, a zakończenie dość rozczarowujące. No i tych kilku chłystków pod koniec, którzy tak łatwo poranili Zatoichiego. Przyzwyczajony do jego maestrii jakoś trudno mi zaakceptować taki stan rzeczy :)

oneofthefew

Z tym filmem jest ewidentnie coś nie tak. Musiałbym do niego wrócić, z całym tym doświadczeniem i wiedzą, które w międzyczasie się zdobyło. Już wtedy miałem z nim jakiś problem, coś mi nie grało, ale... no, wiecie: przecież Zatoichi spotyka Yojimbo, Katsu vs Mifune itd. - to przecież nie może być złe. Chyba włączył mi się tryb różowych okularów.

ocenił(a) film na 9
MaFFej

Genialny obraz - zaskoczył mnie, jeden z najlepszych filmów samurajskich, jakie widziałem, a widziałem ich sporo; znakomite aktorstwo, świetnie skonstruowane postacie, kino łotrzykowskie przypominające spaghetti westerny Leone, podszyte autoironią, subtelnym humorem. Niemal arcydzieło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones